top of page

JAK SIĘ ODBLOKOWAĆ ? - Moje doświadczenie z nurkowaniem


Chciałam jako pierwszy wpis napisać właśnie o nurkowaniu. W sumie to nie wiem czemu, może dlatego, że był to dla mnie przełomowy czas. Wtedy potrzebowałam zmiany, poznania nowych ludzi, kompletnie mi nieznanego środowiska. Nie ukrywam bałam się jak cholera! Nie chodziło tu o pływanie, z tym nie miałam żadnego problemu. Chodziło o nurkowanie w głąb morza. Przerażało mnie a jednocześnie fascynowało. Zadawałam sobie mnóstwo pytań: jak to ogarnę, jak zareaguję i co będę czuła jak już zanurkuję. Najbardziej przeraził mnie moment, kiedy podpisywaliśmy umowę, w razie nagłej śmierci ("hipotetycznej śmierci") - rezygnuję, rezygnuję!!. No nie, nie pękaj! Po chwili uspakajam się, patrzę, wszyscy wokoło robią parafkę, więc pomyślałam, chyba to nie takie straszne!


Nie jechałam sama. Towarzyszyły mi bliskie koleżanki Monika i Agata <3 Docierając na miejsce zawitało mnie ciepłe wrześniowe słońce. W miejscowości Hvar mieliśmy bazę nurkową. Z tego co pamiętam pierwszy dzień był zapoznawczy i pokazano nam najciekawsze miejsca w tej okolicy. Oczywiście pierwszą przystanią była winiarnia. Najlepsze wino jakie piłam nazywa się Proszek. Tak dobrze przeczytałyście Proszek! :) W kolejnych dniach nurkowaliśmy blisko brzegu, by sobie przypomnieć techniczne rzeczy. Później nadszedł ten moment, moment prawdziwego nurkowania! To już!

Tuż przed wyskokiem, serce waliło jak dzwon. Wskakując myślałam, że nie dożyję.. żartuję..:) Musiałam się skupić, by niczego nie schrzanić - chodziło o kwestie techniczne. Nurkowanie poniżej 15 m głębokości - wrażenie? - to raj !! Czułam się nieziemsko, tak jakbym była w kosmosie. Ciężko to dokładnie opisać, ale było to uczucie nierealne. Właśnie dlaczego nierealne? Dlatego, że miałam bezsensowną blokadę, która siedziało tylko w mojej głowie!


Ten wyjazd zmienił moje patrzenie na świat, odblokował mi myśli, pozwolił na zrealizowanie rzeczy dla mnie wcześniej nierealnych. Stałam się odważna, pewniejsza siebie, szczęśliwsza, dostrzegłam, że świat należy do mnie - tylko trzeba działać, a nie myśleć. Znaczy trzeba myśleć, ale nie tylko myśleć. Myśli powodują u nas pomysły, ale potrzeba do tego działania. Hvar dał mi moc działania. I niesamowici ludzie, którzy wierzyli we mnie, że potrafię coś osiągnąć. Dziękuję, im za to :) A Wy miałyście jakąś przygodę, która odmieniła wasze życie, bądź myślenie? :) Poniżej wrzucam dużo zdjęć :D

Zdjęcia wykonali: Aleksandra Nadzieja-Wróbel, Monika Szymanek-Szawracka,

Agata Kaczmarczyk i Piotr Kloc


bottom of page